Na fotografii prezentowane są kajdanki sztabowe, w których z gmachu „Palace” w brawurowy sposób zbiegł Włodzimierz Szyc – kurier tatrzański ps. „Biegacz”. Gestapo aresztowało go w trakcie zasadzki zorganizowanej w willi „Dafne” 20 lutego 1940 roku, gdzie mieścił się konspiracyjny punkt kontaktowy. Niemcy prowadzili wówczas akcję, która miała na celu sparaliżowanie operacji przerzutowej na Węgry, w czym istotną rolę odgrywały takie punkty jak ten, w willi „Dafne” przy ul. Jagiellońskiej. W trakcie trwającej kilka dni zasadzki gestapowcy aresztowali właścicielki pensjonatu, działaczy konspiracji oraz kilkanaście osób oczekujących na przerzut przez granicę. Przewieziony do siedziby gestapo w gmachu „Palace” i zakuty w kajdanki od przodu, Szyc – w chwili, w której w holu nie było żadnego gestapowca, wykorzystał moment nieuwagi pilnującego go strażnika i wyrwawszy mu karabin uderzył go w głowę, po czym wyskoczył z okna. Uciekając przez potok Bystry, dalej przez Olczę, dotarł w nocy do znajomych Górali mieszkających w Murzasichlu. Dopiero tam rozbito mu kajdanki i wrzucono je do studni. Kajdanki zostały wydobyte po wojnie i przekazane Izbie Pamięci „Palace”. Sam Włodzimierz Szyc po ucieczce kontynuował swoją działalność konspiracyjną – zginął w maju 1941 roku w niejasnych okolicznościach.
Od czasów II wojny światowej minęło kilkadziesiąt lat i wielu świadków tamtych wydarzeń już odeszło, dlatego zwracamy się z prośbą o udostępnianie materiałów, relacji, świadectw i pamiątek z tamtego okresu, dzięki czemu każdy z nas może mieć swój udział w upamiętnieniu wydarzeń i ofiar II wojny światowej na Podtatrzu.
(eksponat ze zbiorów Stowarzyszenia Muzeum Walki i Męczeństwa „Palace” – Katownia Podhala)