W styczniu 1940 roku funkcjonariusze zakopiańskiego gestapo aresztowali pochodzących z Poronina braci Kupców. Rodzeństwo (Jan, Józef, Karol, Bolesław, Władysław i Antoni) zaangażowało się w pracę konspiracyjną od samego początku okupacji niemieckiej, a w ich domu mieścił się punkt przerzutowy dla chcących przedostać się z kraju na Zachód. Do zatrzymania braci doszło wskutek donosu szewca, którego zainteresowała duża ilość wojskowych butów jakie Kupcowie oddawali do naprawy. W wyniku zatrzymania część rodzeństwa została osadzona w areszcie mieszczącym się wówczas przy ulicy Nowotarskiej, jednakże przesłuchania odbywały się w siedzibie gestapo przy ulicy Chałubińskiego (w czasie wojny ulica ta nosiła nazwę „Tatrastrasse”). Trwające do czerwca 1940 roku śledztwo było bardzo brutalne: „(…) po kolejnym przesłuchaniu, zmasakrowany przez gestapowców odwieziony zostałem do szpitala w Zakopanem. Wydawało mi się, że ostatniego przesłuchania nie przeżyję – wspominał po latach najmłodszy z braci, Antoni – dochodziłem do siebie przez dwa miesiące. Po zakończonym śledztwie wszyscy bracia ostatecznie osadzeni zostali w obozie Auschwitz, gdzie pracowali min. w obozowej stolarni. Tam mieli styczność z innymi więźniami pochodzącymi z Podhala, w tym z wybitnym przedwojennym sportowcem Bronisławem Czechem. Niestety wskutek rozbicia zakopiańskich struktur ZWZ gestapowcy wpadli na nowy trop w sprawie Kupców ­– niedługo potem bracia znowu znaleźli się w okrytym ponurą sławą gmachu „Palace”, gdzie od nowa rozpoczęto połączone z torturami przesłuchania. Informacje zdobyte przez gestapowców pozwoliły tym razem oskarżyć braci o działalność konspiracyjną i posiadanie broni. Tam, w podziemiach budynku „Palace”, w marcu 1942 roku, został zastrzelony Bolesław Kupiec – pozostali przy życiu bracia Karol i Władysław otrzymali wyroki śmierci, natomiast Jan, Antoni oraz Józef zostali skazani na dożywotni pobyt w obozie koncentracyjnym. Wojnę przeżyli Jan, Antoni i Władysław Kupcowie. Niestety wolności nie doczekał Karol Kupiec, którego rozstrzelano pod ścianą śmierci na terenie obozu Auschwitz we wrześniu 1942 roku. Wyjątkowo tragicznie potoczyły się również losy Józefa Kupca, który – nie doczekawszy wyzwolenia, zginął na zatopionym przez nieświadomych alianckich pilotów niemieckim okręcie ewakuującym więźniów w Zatoce Lubeckiej na kilka dni przed kapitulacją Trzeciej Rzeszy.