Ostatnio mieliśmy okazję spotkać się z panią Anną Jankowską, która podzieliła się z nami historią swojego taty, Franciszka Lassaka, więźnia Palace.
Franciszek Lassak urodził się 28 stycznia 1924 r. Mieszkał w Bustryku wraz ze swoimi rodzicami, Janem i Marią, oraz trójką rodzeństwa. Zajmowali się pracą na gospodarstwie, jak również zaopatrywali w żywność zakopiańskie pensjonaty i szpital, dzięki czemu mieli liczne znajomości. Jednym z pensjonatów, do którego Lassakowie przed wojną wozili mleko, była willa Palace.
W czasie wojny Jan zaangażował się w pomoc oddziałowi partyzanckiemu Wojciecha Duszy „Szaroty”. Dom Lassaków znajdował się w bliskiej odległości od lasu, dlatego też partyzanci mogli w niezauważony sposób podejść do zabudowań.
Oddział „Szaroty” został zdekonspirowany, a początkiem września 1943 r. rozpoczęły się aresztowania członków ruchu oporu. W czasie trwania tej akcji zabijano również osoby, które w jakiś sposób wspomagały partyzantów Duszy. Jedną z ofiar był Jan, zastrzelony przed swoim domem 23 października 1943 r. W czasie zatrzymania próbę ucieczki podjęli jego dwaj synowie: Stanisław oraz Franciszek. Pierwszy z nich pod ostrzałem zbiegł do lasu, a następnie przedostał się do Zubsuchego. Franciszek biegł w innym kierunku. Pomimo postrzału udało mu się ukryć wśród drzew. Tam też, po odjeździe Niemców, znaleźli go koledzy, którzy pomogli mu zatamować krwawienie z uda. Rana była poważna, dlatego pod osłoną nocy Franciszek został przewieziony do zakopiańskiego szpitala. Tam przez okres około miesiąca ukrywano go na poddaszu, jednak informacja o nim została przekazana gestapo. Franciszek został zatrzymany przy próbie ucieczki ze szpitala.
Przewieziono go do Palace, gdzie przebywał ponad dwa miesiące. Przy użyciu różnych tortur próbowano wydobyć od niego informacje na temat kontaktów jego ojca z „bandytami”. Franciszek krył się mówiąc o złych relacjach z ojcem, który miał się w ogóle nie interesować domem i dziećmi.
Nie wiemy w jaki dokładnie sposób Franciszek wydostał się z Palace, według relacji rodziny była to ucieczka. Zimową porą rodzina Lassaków wiozła saniami (włókami) zaopatrzenie do Zakopanego, z powrotem zabierała odpadki z kuchni. W tym tez celu w drodze powrotnej mieli oni przyjechać do Palace. Franciszka ukryto na włókach, przykrywając go nawozem, gałęziami oraz odpadami kuchennymi. W ten sposób miała zakończyć się gehenna Franciszka.