Napięcie związane ze zbliżającą się wojną rosło latem 1939 roku z dnia na dzień, jednak nie przewidywano skali tragedii, jaka niebawem miała się rozpocząć. Mimo to, jak podaje w swoich wspomnieniach poeta Andrzej Skupień-Florek: „nastrój był raczej optymistyczny”, a „wszyscy naiwnie wierzyli, że nawet bez obiecanej pomocy (..) jesteśmy silniejsi od Niemców” – tym większy był szok mieszkańców Polski, kiedy wojna rzeczywiście wybuchła

Na terenach przygranicznych już kilka miesięcy przed rozpoczęciem konfliktu tworzono Dywersję Pozafrontową – wojskowi sztabowcy przewidywali, że potencjalna linia obrony przebiegać będzie zdecydowanie bardziej na północ. Oprócz pojedynczych potyczek, na Podtatrzu nie odnotowano poważnych walk, nie stacjonowały tu również znaczne siły, które byłyby w stanie zatrzymać nieprzyjaciela. 1 września już od godziny 5 nad Zakopanem krążył niemiecki samolot rozpoznawczy. Między godziną 9 i 10 miasto opuściły poczta i policja. Podhalańskie drogi szybko zaroiły się od uciekinierów – wielu mieszkańców pośpiesznie ruszyło w stronę Nowego Targu, aby zaciągnąć się do armii. Tak zapamiętał wydarzenia 1 września cytowany już wyżej Andrzej Skupień-Florek: „krążyły z ust do ust przerażające wieści, że Niemcy są już w Chochołowie, Łysej Polanie, że niszczą wszystko po drodze, mordują nawet kobiety i dzieci, (…) ochotnicy idą pieszo (…), na pożegnanie udzielają pozostałym zbawiennych rad, żeby przetrwali pochód Niemców w obie strony, bo przecież z całą pewnością będą ich gnać z powrotem, skoro tylko otrzymają w Nowym Targu broń”. Jednak ci, którzy wyruszyli później szybko powrócili do domów – stolica Podhala była już zajęta przez Niemców.

Jadwiga Apostoł, późniejsza współtwórczyni Konfederacji Tatrzańskiej,  wspominała, że Nowy Targ tego dnia obudził potężny huk – niemiecki samolot o świcie zrzucił bomby w pobliżu dworca kolejowego. Około godziny 7 do miasta zaczęły ściągać wyładowane furmanki uciekinierów  z nadgranicznych miejscowości, co dodatkowo potęgowało niepokój w mieście. Nowotarżanie wraz z mieszkańcami okolicznych wsi uciekali w stronę Chabówki. Rozpoczęło się wysadzanie mostów na Czarnym i Białym Dunajcu. Tempo natarcia było niemałym zaskoczeniem, ponieważ po południu Niemcy weszli do opustoszałego Nowego Targu.

Przedsmakiem tego czym będzie niemiecka okupacja były egzekucje rzekomych dywersantów w Czarnym Dunajcu. Teren Podtatrza został opanowany przez Niemców i żołnierzy marionetkowej Słowacji na samym początku kampanii – już 5 września okupant nałożył na mieszkańców obowiązek oddawania odbiorników radiowych, za co wiele osób w późniejszych latach zostało osadzonych w obozach koncentracyjnych. Błyskawicznie swoje działanie rozpoczęła polska konspiracja, a w październiku ruszyły pierwsze przerzuty na Węgry. W nowoczesnym i przestronnym budynku pensjonatu „Palace” jakiś czas później pojawili się nowi, ponurzy goście w czarnych mundurach – gestapowcy.

 

W rocznicę wybuchu II wojny światowej Dyrekcja Muzeum Tatrzańskiego, Burmistrz Miasta Zakopane oraz przedstawiciele władz powiatu tatrzańskiego złożyli wieńce pod Pomnikiem Poległych na zakopiańskim cmentarzu.

 

fot. arch.  słowaccy żołnierze na dworcu kolejowym w Zakopanem, wrzesień 1939, zbiory Muzeum Tatrzańskiego.